Chociaż Hanna Lis nie jest wegetarianką, coraz rzadziej sięga po mięso. Dziennikarka przyznaje, że potrawą, którą lubi wyjątkowo, i z której najtrudniej jej zrezygnować, jest hamburger. Jego smak budzi w niej wspomnienie dzieciństwa, które spędziła w Szwecji. Hanna Lis uważa również, że bardzo trudno jest zastąpić hamburgera bezmięsnymi substytutami.

 

 

Na co dzień, gdy dziennikarka decyduje się na posiłek zawierający mięso, zazwyczaj wybiera kurczaka. Robi to jednak sporadycznie.

– Jem coraz mniej mięsa. To się dzieje właściwie nieświadomie, bo nie postanowiłam sobie, że przejdę na przykład na wegetarianizm. Po prostu potrzebuję mięsa coraz mniej. Jem je sporadycznie, maksymalnie 3–4 razy w miesiącu, zazwyczaj kurczaka – mówi agencji Newseria Lifestyle Hanna Lis.

Dziennikarka przyznaje, że trudno jest jej całkowicie zrezygnować z mięsa. Choć ma świadomość zalet takiej decyzji, za bardzo lubi smak hamburgerów. Ich wegetariańskie wersje nie zawsze wpisują się w jej gust kulinarny.

– Nie ukrywam, że mam ogromną słabość do hamburgerów. W mojej głowie toczy się taki proces myślowy, że powinno się, zarówno ze względów zdrowotnych, jak i środowiskowych z mięsem zerwać. Natomiast największy problem, jaki mam, to właśnie moja słabość do hamburgerów. Uwielbiam je i raz na jakiś czas robię sobie hamburgerowe szaleństwo. Nie znoszę natomiast hamburgerów wegetariańskich, bo smakują cieciorką i warzywami. Cieciorkę mogę zjeść w hummusie – mówi.

Dziennikarka pojawiła się na prezentacji nowego burgera firmy MAX Premium Burgers, który w smaku przypomina mięso, ale zawiera wyłącznie roślinne składniki.

– Bardzo byłam ciekawa tego hamburgera i muszę powiedzieć, że jestem w absolutnym szoku, bo gdyby mi ktoś nie powiedział, że to jest wegetariański burger, to bym się tego nigdy nie domyśliła. Ma strukturę mięsa, smakuje jak mięso i wygląda jak mięso. Chapeau bas, jestem pod wrażeniem –mówi dziennikarka.

Powodem, dla którego Hanna Lis tak bardzo lubi hamburgery, jest to, że kojarzą się jej one z dzieciństwem, które spędziła w Skandynawii.

– Lubię chleb, chociaż mięsa jem coraz mniej, niestety też cały czas je lubię. Hamburger jest dla mnie trochę powrotem do lat i smaków dzieciństwa. Kiedy mieszkałam w Szwecji, rodzice zarabiali bardzo mało pieniędzy, jak na tamte warunki. W związku z czym dla mnie hamburger był czymś superluksusowym. Myślę, że dzisiaj mam sentyment do szczenięcych lat – dodaje.

Kontakt

Masz jakiekolwiek pytanie wyślij wiadomość.

Wysyłanie

 Copyright © Be Art 2015. All Right Reserved. Developed by Karol Sz.

 

Polityka Prywatności

 

Narzędzia ochrony prywatności

 
   
lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

lub     

Nie pamiętasz hasła ?

lub

Create Account