Moja droga do …
W czerwcu 1945r. miałam 22 lata. W rodzinnym Krakowie, do którego wróciłam po wojnie, miła pani z Czerwonego Krzyża dała mi 100 zł i poradziła – „Szukaj pracy w Warszawie”.
Zamieszkałam w mieszkanku u siostry przy ul. Polnej. Zapisałam się do pobliskiego gimnazjum dla dorosłych, tych którym wojna pokrzyżowała plany edukacyjne. Maturę zdałam w trybie przyspieszonym i wstąpiłam na Uniwersytet na wydział filologii polskiej. Wybór kierunku dalszej nauki okazał się prosty, gdyż zawsze skłaniałam się ku humanistyce, a z przedmiotami ścisłymi byłam raczej „na bakier”. Wtedy nie miałam jeszcze ambicji pisarskich, ale literatura zawsze mnie pociągała. Znalazłam to wszystko na wydziale filologii polskiej, którego budynek znajdował się po prawej stronie od biblioteki uczelnianej. Wykładały wówczas takie sławy, jak prof. Tadeusz Kotarbiński (logika), prof. Władysław Tatarkiewicz (historia filozofii), prof. Witold Doroszewski (językoznawstwo) oraz ukochany prof. Wacław Borowy (historia literatury). To byli wspaniali profesorowie! Nie korzystałam niestety ze wszystkich wykładów, z których powinnam i w których bardzo chciałam uczestniczyć, ponieważ równocześnie ze studiami pracowałam. Dzięki tym studiom otrzymałam pracę w charakterze korektorki. Najpierw w redakcji „Głosu Ludu”, skąd mnie niestety wyrzucono „za religianctwo”, a później w Biurze Prasowym Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, skąd też mnie wyrzucono z uzasadnieniem: „Nie nadaje się do pracy na froncie ideologicznym”. Otrzymałam jednak pracę w Polskim Radio, gdzie z okazji Dni Oświaty, Książki i Prasy napisałam swój pierwszy wyemitowany na antenie reportaż „O młodzieży z Garbowa i książkach, które nie zbłądziły”. Reportaże wówczas nie były nagrywane, lecz pisane i czytał je lektor lub lektorka. To była dobra szkoła pisania. W ten sposób zaczęła się moja droga pisarska. W roku 1952 otrzymałam dyplom magistra i pożegnałam się z Uniwersytetem, mimo iż miałam propozycję pozostania w charakterze asystentki profesora. Jeszcze dzisiaj przechodząc obok Uniwersytetu, z którym łączy mnie kilka lat bardzo intensywnego życia, zadaję sobie pytanie, czy dobrze zrobiłam nie wybierając drogi naukowej.
Zofia Posmysz
Fragment cyklu "Co nam pozostało z tych lat miłości pierwszej ... " Justyna Radzymińska - autorka projektu; portrety Magdalena Gajda - teksty Sławomir Haratym - miejsca
Justyna Radzymińska
Czytaj więcej ...
Latest posts by Justyna Radzymińska (see all)
- Konstantyn Ciciszwili – „Warszawa …” - 23 sierpnia 2017
- Zofia Posmysz – „Moja droga do…” - 21 maja 2017
- Ryszard Rembiszewski – „Marzenia się spełniają…” - 28 marca 2017