W ramach cyklu wywiadów i spotkań z artystami skupionymi wokół naszej galerii, zapraszamy na spotkanie z Prezesem Litewskiego Związku Artystów Plastyków / oddział w Kownie. „Tęsknimy za tym co dobre i piękne. Skupieni na poszukiwaniach, zmęczeni wędrówką, nie dostrzegamy, że wszystko to czego naprawdę pragniemy jest właśnie tu, gdzie jesteśmy …” – Gintautas Vaicys.
1. Czy pamiętasz kiedy po raz pierwszy pomyślałeś że to sztuka, będzie twoją życiową latarnią, celem do którego będziesz nieustannie dążył ?
Nie potrafię tego dokładnie sprecyzować ,bo nie był to jakiś szczególny moment czy przełom w moim życiu. Sztuką, twórczością plastyczną interesowałem się chyba od zawsze. Rysowałem, malowałem i rzeźbiłem od najwcześniejszego dzieciństwa.
2. Jesteś artystą wielu dyscyplin sztuki, w której z nich spełniasz się najbardziej ?
Owszem, interesuję się wieloma dyscyplinami sztuki ,ale zdecydowanie najbardziej czuję się jednak malarzem . Nawet gdy fotografuję czy robię video to i tak zawsze patrzę na otaczającą mnie rzeczywistość przez pryzmat malarstwa. Malarstwo to najbliższa mi i ulubiona forma ekspresji twórczej, komunikacji, wyrażania siebie poprzez sztukę.
3. Czy w twojej rodzinie byli artyści, od których czerpałeś wiedzę, pasję i miłość do sztuki ?
Moi rodzice nie zajmowali się sztuką profesjonalnie, ale byli bardzo wrażliwi na sztukę i piękno. Interesowali się tym co tworzę. Dopingowali mnie do pracy i zawsze bardzo mnie wspierali. Czynią to nadal a, ich opinia i życzliwość są dla mnie bardzo ważne. Pamiętam, że kiedy byłem kilkuletnim chłopcem, moja mama przebywała w sanatorium. Ponieważ bardzo za nią tęskniłem, a nie potrafiłem wówczas jeszcze samodzielnie pisać, to tworzyłem listy przy pomocy kolorowych obrazków opisując w ten sposób to co czuję i to co się wydarzyło w naszym domu. Można chyba powiedzieć żartobliwie, że był to mój pierwszy świadomy projekt artystyczny. Niektórzy członkowie mojej rodziny (ze strony obojga rodziców ) byli utalentowani muzycznie, kochali poezję lub zajmowali się rzemiosłem artystycznym. Myślę, że to też w dużym stopniu ukształtowało moją wrażliwość i dlatego nikt nie był zdziwiony gdy zdecydowałem się podjąć naukę najpierw w szkole artystycznej w Kownie, a po maturze studiować malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Wilnie.
4. Kto lub co, sprawiło że zainteresowałeś się właśnie taką formą wyrażania uczuć i emocji ?
Jak każdy artysta szukałem własnej drogi, indywidualnego języka sztuki. Kochałem muzykę, interesowałem się też nauką i filozofią. W mojej domowej bibliotece oprócz albumów malarstwa jest też pokaźna kolekcja dzieł filozoficznych, które są moją ulubioną lekturą. Miałem wielkie szczęście bo jako młody człowiek spotkałem na swojej drodze wielu mądrych i utalentowanych nauczycieli. Największą rolę odegrał z pewnością profesor Kestutis Zapkus, który jest nie tylko wybitnym artystą, ale i znakomitym pedagogiem. To on inspirował nas do twórczej wędrówki, podkreślał jak ważny jest proces poszukiwania swojej artystycznej tożsamości, poznawanie samego siebie , rozwój talentu i kształtowanie charakteru. Tłumaczył nam, że powinniśmy być wierni swoim przekonaniom i prawdziwi w tym co tworzymy. Po latach stwierdzam, że profesor Zapkus był i jest bardzo ważną postacią w moim życiu. Zawdzięczam mu bardzo wiele zarówno jako człowiek i jako artysta.
5. Jesteś artystą, wielokrotnie uhonorowanym, nagradzanym i zapraszanym na różne międzynarodowe wydarzenia artystyczne np. Biennale Sztuki w Wenecji. Jak się czujesz otrzymując wyróżnienia i uczestnicząc w tych wydarzeniach ?
Na Biennale Sztuki w Wenecji nie miałem dotychczas indywidualnej prezentacji, ale moje prace były tam pokazywane na wystawie zbiorowej litewskich artystów. Owszem, każde ważne wyróżnienie czy nagrodę przyjmuję z radością, ponieważ to potwierdza , że dokonałem słusznego wyboru na swojej artystycznej drodze, że ktoś docenił mój talent i dobrze wykonaną pracę. Jednocześnie jednak mam ogromny dystans do wszelkich form współzawodnictwa w dziedzinie sztuki, gdyż to nie perspektywa dyplomu czy nagrody jest motorem mojego działania. Maluję, bo w ten sposób dzielę się ze światem nie tylko swoimi umiejętnościami, ale przemyśleniami i emocjami. Tworzę ponieważ to moja pasja i życiowe powołanie.
6. Co sądzisz o współczesnych relacjach i formach współpracy pomiędzy artystami różnych narodowości i wyznań ?
Spotkania z ludźmi z innych krajów, wymiana doświadczeń, intelektualny dialog to bardzo cenne, inspirujące doświadczenie dla każdego człowieka, a już dla artysty szczególnie. To może nas tylko wzbogacić. Z zainteresowaniem obserwuję twórczość innych artystów. To interesujące i fascynujące jak czasem mimo różnic kulturowych, językowych, odległości geograficznej – jesteśmy sobie bliscy jako ludzie. Jak bardzo jesteśmy podobni. Mam wielu przyjaciół z zagranicy (polskich, niemieckich, białoruskich itd.) z którymi jestem w stałym kontakcie. Ostatnio, dzięki kilku wspólnym projektom, wystawom i plenerom szczególnie serdeczne i przyjacielskie relacje połączyły mnie także z artystami ukraińskimi i ormiańskimi. Do najnowszego projektu NIGUNIM PROJECT ,,Człowiek człowiekowi’’, którego jestem kuratorem, zaprosiliśmy artystów z wielu krajów. Projekt ten jest dedykowany filozofii Emanuela Levinasa i związany jest właśnie z szansą i potrzebą dialogu. Czasy w których żyjemy, zmuszają nas do głębokiej refleksji nad duchową kondycją współczesnego człowieka. Narastający nacjonalizm, odradzający się faszyzm, antysemityzm, totalitaryzm, zagrożenie terroryzmem, uprzedmiotowienie człowieka, konsumpcjonizm, coraz dramatyczniejszy podział społeczny i ekonomiczny świata, zagrożenia ekologiczne to problemy, z którymi spotykamy się przecież codziennie. Jako artyści nie powinniśmy i nie chcemy być obojętni. W ramach tego projekt we wrześniu zaprezentujemy pierwszą wystawę w Kownie, a potem będą kolejne edycje projektu na Litwie i w innych krajach.
7. Jesteś cenionym znawcą sztuki, kuratorem wielu wystaw i organizatorem plenerów malarskich. Co sprawia ci większą radość : praca kuratora czy praca twórcza nad nowym obrazem ?
Nie potrafiłbym tego rozdzielić bo zarówno praca twórcza jak i kuratorska mają dla mnie wielkie znaczenie. Praca kuratora i organizatora, wszelka aktywność związana z działaniem na rzecz szeroko pojętej kultury, środowiska artystycznego, innych twórców, wymyślanie, koordynowanie i realizacja projektów sprawiają mi wiele radości. W sztuce tak jak i w życiu: ważne jest dla mnie aby nie koncentrować się tylko na sobie , ale być uważnym i otwartym na potrzeby innych ludzi.
w tle obraz „Nigunim – Geltonas” z cyklu „Pieśń bez słów” – „Żółty”, autor Gintautas Vaicys, 2013
8. Twoja wiedza i talent oraz zdolności organizacyjne zostały docenione w środowisku artystycznym Kowna, miasta z którego pochodzisz. Piastujesz tam od lat funkcję Prezesa Litewskiego Związku Artystów Plastyków /oddział w Kownie. Czy czujesz się spełniony w tym co robisz ?
Przyjęcie tej nominacji traktowałem i traktuję jako wielkie wyróżnienie, honor, dowód zaufania ale i odpowiedzialność. Jak już wspominałem działalność na rzecz środowiska artystycznego sprawia mi wiele satysfakcji. Gdyby było inaczej nie piastowałbym tej funkcji już drugą kadencję. Obowiązki służbowe zajmują bardzo dużo czasu i wymagają wielkiego zaangażowania emocjonalnego, a często i fizycznego. To nie jest tylko przysłowiowa praca za biurkiem. Bardzo dużo podróżuję organizując wystawy należącym do naszego związku artystom, zarówno na Litwie jak i za granicą. Nie każdy artysta jest w stanie ze względu na wiek, stan zdrowia czy sytuację życiową poradzić sobie z organizacją wystawy. Nie tylko więc uczestniczę w wernisażach, ale pełnię też funkcję kierowcy, a często też wieszam całą ekspozycję. Traktuję to naturalnie, jako część moich obowiązków służbowych. Od wielu lat jestem też nauczycielem malarstwa i bardzo lubię pracę z dziećmi i młodzieżą. Obserwowanie ich artystycznego rozwoju, możliwość dzielenia się swoją wiedzą życiową i artystyczną to wielka radość i satysfakcja dla nauczyciela. Cieszy mnie i jestem dumny gdy moi byli uczniowie osiągają sukcesy artystyczne.
9. Jak udaje ci się połączyć tak wiele funkcji i obowiązków, znajdując jeszcze czas na prace twórczą ?
To właśnie jest najtrudniejsze. Z powodu wielu służbowych obowiązków oraz funkcji, które sprawuję zostaje mi niewiele czasu na własną twórczość. Przede wszystkim czuję się artystą a nie urzędnikiem. Chciałbym więc mieć także czas na realizacje własnych projektów artystycznych. Mam nadzieję, że wkrótce będzie to możliwe i nie mogę już doczekać się chwili, gdy będę mógł całymi dniami stać przy sztaludze.
10. Proszę abyś rozwinął poniższe zdania. Czym dla Gintautasa Vaicysa jest:
Miłość …życie
Sztuka …miłość
Sukces …satysfakcja z pracy
Szczęście …mieć obok siebie bratnią duszę i robić to co się kocha..
11. Z żoną, znakomitą malarką Ewą Pohlke, stworzyliście związek ludzi żyjących sztuką i dla sztuki. Jesteście wyjątkowym przykładem niezwykłej symbiozy dwojga ludzi różnych narodowości i kultur, którzy niosą światu nową ideę wzajemnego współistnienia. Jaka jest wasza recepta na tak udany związek ?
Jestem przekonany, że dobry związek powinien opierać się nie tylko na miłości i fascynacji, ale na prawdziwej przyjaźni. W naszym przypadku podstawą dobrych relacji jest wspólna pasja, przyjaźń i empatia. Bardzo lubimy ze sobą przebywać, rozmawiać, podróżować. Oboje mamy też ogromną potrzebę wolności i podobne poczucie humoru. Wyrozumiałość, umiejętność śmiania się z własnych słabości i błędów, w trudnych sytuacjach okazuje się pomocą i ratunkiem. Myślę, że w sprawach zasadniczych, w podejściu do życia, sztuki, relacji z ludźmi, w kwestiach dotyczących światopoglądu, przekonań, życiowej filozofii czy priorytetów, jesteśmy do siebie bardzo podobni i to z pewnością sprawia, że doskonale się rozumiemy. Taka relacja daje nam obojgu poczucie bezpieczeństwa i wewnętrzny spokój, ale to na pewno nie oznacza, że się ze sobą nudzimy. Przeciwnie. Oboje jesteśmy bardzo kreatywni. Oprócz malarstwa mamy też wiele innych wspólnych pasji, projektów i ..marzeń.
12. Jakie masz plany artystyczne na najbliższy rok ?
Moje plany artystyczne? W ciągu minionych lat powstało wiele obrazów. Niektóre zrealizowałem na razie w formie szkiców. Inne istnieją jedynie w mojej wyobraźni, w głowie i w sercu…. Chciałbym po prostu mieć dużo czasu na ich malowanie !!!
Życzę Ci realizacji wszystkich planów i dalszych spektakularnych osiągnięć artystycznych.
Dziękuję za rozmowę.
Dla BE-ART exclusive z Gintautasem Vaicysem rozmawiała Lidia Bąk
Gintauts Vaicys prezentuje swoje prace w galerii BE-ART exclusive.
Zapraszamy do zakupu jego prac stanowiących doskonałą inwestycję i lokatę kapitału.
Lidia Bąk
Ukończyła Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie,zdobywając tytuł mgr ekonomii na kierunku „Organizacja i Zarządzanie”. Stypendystka rządu francuskiego – Ecole Supérieures de Commerce et d’Entreprise a Poitiers., wiecej...
Latest posts by Lidia Bąk (see all)
- Mateusz Grzesiak w rozmowie o szczęściu, odwadze i sukcesie. - 2 lipca 2018
- Ilona Adamska: Moja marka to mój największy kapitał. - 21 maja 2018
- Ruszyła rekrutacja do 4. edycji projektu Santander Orchestra - 8 lutego 2018