Moje życie potoczyło się w ten sposób, że znam sporo młodych reżyserów. Młodych, czyli takich, co skończyli szkoły filmowe, ale jeszcze nie zdążyli nakręcić nic szczególnie znaczącego. Nie ma co ukrywać, sama należę do tej kategorii obywateli. Główne pytanie, które dręczy nieopierzone talenty dotyczy wcale nie braku inspiracji, czy kryzysu gatunku, a najbanalniejszej kwestii — skąd wziąć pieniądze? Okazuje się, że artyści kina i telewizji niewiele różnią się od sprzątaczek. No, poza tym, ze sprzątaniem czasem można zarobić więcej…

Gdzie zdobyć fundusze na debiut? Nie jest to proste, ale możliwe. W Polsce mamy kilka fundacji, które czasem sponsorują filmy dokumentalne. Wiadomo że najczęściej, opowiadają one, jaka jest “prawidłowa” wizja tego czy innego zdarzenia, ale szansa na realizację pewnych ambicji twórczych wciąż pozostaje. A co robić twórcom fabularnym? Mamy PISF, który ma na celu “wspieranie debiutów filmowych oraz rozwoju artystycznego młodych twórców filmowych” oraz Studio Munka które “jest producentem krótkometrażowych i pełnometrażowych debiutów filmowych”. Nasz wschodni sąsiad nie ma tak rozwiniętego systemu dofinansowania dla debiutantów,  ale mimo tego także tam, pojawia się nowe młode kino. Szanowni koledzy, przedstawiam Wam reżysera i scenarzystkę Vladę Senkovą.

Vlada Senkova, białoruska reżyserka, której pełnometrażowy debiut „Hrabia w pomarańczach” był pokazany na 38 Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Moskwie, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Crystal Fortress -Turcja, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Cottbus -Niemcy.

Film był zrobiony dosłownie za grosze. Jak to się udało? Nie wiem jak wy, ale ja, jestem tego bardzo ciekawa! Jedziemy:

– Vlada, jak to się stało, że zdecydowałaś się na bycie reżyserem?

– Powiem szczerze, że nie pamiętam, kiedy dokładnie podjęłam decyzję zostać reżyserem. Myślę, że to było ze mną zawsze. Kiedy uczyłam się w 9 klasie, rodzice namawiali mnie do przeprowadzenia do Petersburga. Mi się nie chciało wcale. Mama przekonywała mnie słowami, ze właśnie w Petersburgu będę miała możliwość zostania, kimkolwiek zechcę, nawet reżyserem. Do kulturalnej stolicy Rosji ostatecznie nie pojechaliśmy, ale myśl o tym, że mogę zostać reżyserem twardo zasiadła w mojej głowie. Później zdobyłam dyplom lingwisty, bo trzeba przecież z czegoś żyć. Ale nawet podczas studiów wiedziałam, ze będę nagrywała kino. I kiedy skończyłam uniwersytet, złożyłam dokumenty, do szkoły filmowej.

– Jak powstawał „Hrabia w pomarańczach”?

– Mama dała mi 2000 dolarów na zdjęcia. Pieniądze wydawaliśmy na jedzenie i paliwo. Wszyscy członkowie ekipy pracowali za darmo. Kamery należały do operatorów, resztę sprzętu zrobiliśmy własnoręcznie. Lokacja była też darmowa – domek letniskowy, należący do matki jednej z aktorek. Powiem, że inni mieszkańcy wioski nie byli szczególnie zadowoleni z takiego sąsiedztwa. Oni kilkakrotnie wzywali milicje, bo byli święcie przekonani, że nagrywamy porno. Do dziś nie potrafię zrozumieć, czemu to, co niektórzy z nich robią na co dzień, czyli chlanie wódki, jest w porządku, a nagrywać film o problemach młodych – to coś złego. Potem zaczęły się poszukiwania pieniędzy na udźwiękowianie. 99 Białorusinów, Rosjan i Ukraińców ofiarowali nam środki przez crowdfunding. I na reszcie w grudniu 2015 odbył się premierowy pokaz filmu w białoruskim kinie „Pobeda”.

– Ty razem z dwoma aktorami, czyli Aleksandrem Lesko oraz Aleskejem Vojnilovichem latem 2016 udałaś się do Polski, a później do innych krajów Europy w celu poszukiwania pieniędzy na kolejny film. Czy to się udało?

– Nagraliśmy trailer do filmu “ahaha” i zaczęliśmy zbierać środki na międzynarodowej stronie crowdfunding Indiegogo. Do Europy udaliśmy się w celu popularyzowania tego pomysłu. Wymyśliliśmy sprzedaż  pocztówek, poświęconych filmowi, oraz muszki, które zrobiła nasza aktorka. Myśleliśmy, że ze sprzedaży tych rzeczy damy radę przetrwać w Europie i nawet zostanie nam coś na film.

– Rozumiem, że ten pomysł okazał się całkiem naiwny…

– Nie to słowo! Nikt na nas z uściskami nie czekał, chlebem i solą nie częstował. Im bardziej kierowaliśmy nasz przekaz na Zachód, tym bardziej obojętny czekał nas odbiór. W Berlinie zabrakło nam pieniędzy nawet na jedzenie! Człowiek, u którego mieliśmy zostać w ramach kraushserfinga powiedział, że nie może nas przyjąć. Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy już przyjechaliśmy do Berlina. Pieniędzy mieliśmy tylko 2 euro, do jedzenia 1/3 bochenka chleba i kawałek masła. Wciąż optymistycznie nastawieni, stwierdziliśmy, że zarobimy pieniądze nazajutrz, sprzedając pocztówki. Nocować poszliśmy do budynku Reichstagu. Stwierdziłam, że jak już muszę spać na ulicy, to przynajmniej koło budynku, który ma ochronę. Muszę powiedzieć, ze ludzie tam są życzliwi i przyjaźni. Oni pytali nas, czy nie chcemy wody i etc. Spaliśmy na ławeczce obok budynku, nikt nam nie przeszkadzał. Ale około 5 nad ranem chłód wygonił nas na spacer. Przemieszczenie po mieście było uciążliwe z powodu dwóch olbrzymich walizek, które ciągnęli moi aktorzy. W sumie rzeczy i pocztówki ważyły mniej więcej tyle co ich tragarze! Z rana ruszyliśmy ze sprzedażą. Ale okazało się że, absolutnie nikt nie był zainteresowany naszą produkcją. Stojący obok klaun, poradził nam uciekać, bo za chwile przyjdzie policja i trzeba będzie zapłacić spory mandat. Byliśmy załamani, głodni, pieniędzy brak, ale najbardziej – dokuczało nam pragnienie! Całe szczęście że w Niemczech, woda jest tak dobra, że można ją pić nawet z kranu w toalecie typowej restauracji fast food.

– I jak sobie radziliście dalej?

– Zdecydowaliśmy nie czekać, aż się nami zainteresują, ale samemu podchodzić do ludzi. To było nasze pierwsze doświadczenie żebrania na ulicy. Ale byliśmy głodni. Ciężką pracą żebraków, udało się nam nazbierać 10 euro. Poszukiwanie pieniędzy na ulicy, nie sprawdziło się. Teraz robimy to, jak dorośli – spotykamy się z producentami. Na razie poza rozmowami nic nie idzie dalej. Ale my wciąż wierzymy w nasz film.

– O czym będzie Twój nowy film?

– Film „ahaha” opowiada o życiu trzech emigrantów z Rosji, Ukrainy oraz Białorusi, którzy mieszkają w Budapeszcie. Oni młodzi, mało wiedzą o życiu, nie do końca zdeklarowani pod katem własnych preferencji seksualnych, wartości moralnych i planów życiowych. Jedyne czego są pewni – to fakt, że nie chcą wracać do domu. Główne ich marzenie to zostać w Europie ! Moim zdaniem, ten film jest bardzo ważny dla ludzi z byłego Związku Radzieckiego. „ahaha” nie daje odpowiedzi na pytania, nie jest propagandowy. Opowiada o miłości i chęci lepszego życia, trójki młodych ludzi. A w tym czasie w telewizorze wybucha Aleppo, pali się Ukraina, setki mieszkańców Nicei składają kwiaty tym który zginęli podczas ataków terrorystycznych.

– Jakie są teraz Twoje plany w związku z tym projektem?

– Znaleźć środki, koproducenta. Ale ważniejsze – nagrać film, pokazać jego na najważniejszych festiwalach, zaistnieć w światowym kinie.

– Plany masz ambitne. Osiągnięcie ich nie będzie proste, ale Ty mnie już nie raz zaskakiwałaś, wiec wierzę, że wszystko Ci się uda. Powiedz, czy żałujesz tego wyjazdu do Europy? Przecież upodliliście się na maksa, a pieniędzy nie udało się zdobyć.

– Absolutnie tego nie żałuję! Czy bym powtórzyła to jeszcze raz– raczej nie. Ale nie żałuję, bo ten wyjazd zainspirował mnie do nowych działań. Teraz przerabiam scenariusz “ahaha” dodając do niego nasze przygody.

Dla Portalu z Kulturą, wywiad przeprowadziła Katerina Lenkevich

Podziękowanie za współpracę przy redagowaniu tekstu dla Tomasza Ostojskiego 

Materiał zdjęciowy pochodzi z prywatnego archiwum  Vlady Senkovej,

Foto by: Alexander Lesko, Aleksei Vainilovich, Kirill Dukhnovsky, Kate Smuraga
Katrina Lenkevich

Katrina Lenkevich

Katerina Lenkevich zajmuje się reżyserią filmów dokumentalnych oraz teledysków muzycznych, angażuje się w montaż (programy TV, teledyski, filmy) oraz dziennikarstwo. Katerina jest człowiekiem świata: Rosjanka, urodzona w Czechach, mieszkała w Rosji, wiecej...
Katrina Lenkevich

Latest posts by Katrina Lenkevich (see all)

Kontakt

Masz jakiekolwiek pytanie wyślij wiadomość.

Wysyłanie

 Copyright © Be Art 2015. All Right Reserved. Developed by Karol Sz.

 

Polityka Prywatności

 

Narzędzia ochrony prywatności

 
   
lub

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

lub     

Nie pamiętasz hasła ?

lub

Create Account